"zdarzenia to wagon, którego nie można ogrzać"


           






















                         Premiera drugiej książki Bogumiły Jęcek pt."Rozdziały" miała miejsce 2 października 2018 r. w Łódzkim Domu Kultury. O niej pisze Przemysław Dakowicz: (...) jest w tej książce wszystko, co zbliża literaturę do życia, co konfrontuje słowo z prawdą indywidualnej egzystencji i nadaje poezji rangę świadectwa.(...). 
           Całkowicie się z tym zgadzam. Każdy wiersz jest tytułowym rozdziałem w życiu, na tle historii, mijającego czasu, w przestrzeni przyrody. Przeszłość 
(np. W pobliżu pełni, Przegląd) przeplata się z teraźniejszością (zapisem chwili, zdarzenia), czy obecnej sytuacji na świecie ( Mleczny szkic, Mleczny szkic III). 
Poetka sięga do rodzinnych (ale nie tylko) bolesnych przeżyć okresu wojennego i powojennego (Ciepło zimno, Dom numer cztery mieszkania siedem, Syberyjskie Domy, Wyznanie Partyzanta, Szklana Tablica (1945-56), Katyń).
Miejscem wierszy jest również mała wioska, gdzie Bogumiła ma mały raj na ziemi (Letnisko, Poletko, Szklany Mur, Notatka, Relacja, W Odcinku). Żartobliwy Poza Konkursem w telegraficznym skrócie opowiada jak czasem powstają wiersze kobiet - poetek, piszę w liczbie mnogiej, ponieważ takie, albo podobne zdarzenia nie omijają nas, a wręcz czasem i przytłaczają.
        Reasumując kolejny tomik Bogumiły jest ważnym poetyckim świadectwem. Odczuwalny z powodu "uważności" na świat i drugiego człowieka, ale także na własne wnętrze, przeżywanie. Opisowość wierszy zanurzona w świecie przyrody jest żywa, szczególnie mi bliska. "Zdarzenia to wagon, którego nie można ogrzać", jednak wracamy z empatią i mimo wszystko próbujemy...



DROGA

W lesie jest pewniej, pojedyncze drzewa ściągają
pioruny. Rwałem się do partyzantki, a trafiłem
do bandy. Pierwszy wypad z lasu i pierwszy rabunek
- krzywa rozdawana ludziom we fragmentach nocy.

Odszedłem, żeby oddać mocz. Ciemno jak pod ściółką,
jeszcze dzisiaj mogę zostać czerniejącym liściem.
Uderzałem o pnie, nie czułem ciała, tnących gałęzi i igieł.
Na oślep w urobione z gliny bezpieczeństwo,
przez niewyznaczone granice. Skomlałem i chrobotałem
w okno, drzwi; pełzałem dla następnego świtu.

27.12.2014


W ODCINKU

Przyjeżdżamy na tyle często,
aby niszczyć kretowiska; tępimy chwasty
i odstraszamy szpaki. Przez trzy miesiące
czujemy się zwycięzcami.

W zeszłym roku sąsiad rozebrał starą kuźnię.
W kręgu drzew i krzaków kruszeje ściana
na kształt schodów. Jeszcze niedawno
dotykałam zimnego kowadła.

Siedzimy pod wiatą, na stale dwie filiżanki
i termos z kawą. Przed nami,
na wykarczowanej kiedyś ziemi, las.

11.03.2014


SZKLANY MUR

W zamkniętym oknie odbija się dzień,
mieści niebo i kilka przepływających chmur.
W deszczowy dzień - deszczowy widok w szybie.
Za siatką sad sąsiadów. Zdarza się,
że ptaki wracają do gniazd przez okno.


15.06.2014

x

Komentarze

Popularne posty